czwartek, 19 września 2013

Rozdział 1

http://www.youtube.com/watch?v=t4C8lo7CvLE
Zaczęło się dość nietypowo...
- Harry, nasza przyjaźń jest bezgraniczna, prawda? - powiedziała Lea, biorąc ze rękę Harry'ego.
Spuścił głowę.
-Bo wiesz.. Przyjaźń..? - powiedział z łzami w oczach.
- Harry.. - usiadła na mokrą ławkę, po czym to samo zrobił Harry.
Padało, była noc.
- Kocham Cię okiem spragnionym, pieszczotliwą dłonią strumienia słodkich słów,
czułą myślą Kocham Cię Wilgotnym słońcem świerzego poranka,
melodyjnym śpiewem szklanych kropel deszczu, fal cichym szeptem
i wiatru skrzydłem lekkim Kocham Cię
aromatem tysiąca róż
i niebem nieprzebranym
Kocham..
Lea, zaczęła płakać.
- Nie jesteś w moim sercu. - ocierając łzy szepła mu.
Loczek aby spuścił głowę i otarł łzy.
- Jesteś moim sercem.. Kocham Cię Harry.- przytulając się do Niego powiedziała.
- Chcę być z Tobą aż to śmierci, rozumiesz? - szeptał.
- Rozumiem, ponieważ czuję to samo.. Tylko śmierć nas rozłączy.
Nagle zza chmur wyłonił się księżyc, rozświetlił alejkę w parku.
- To przeznaczenie- powiedzieli w tym samym momencie. Przybliżyli się nosami do siebie, wiedzieli, że znaleźli już tą drugą połówkę.
- A co z Kornyel'em? - powiedział, strasznie zmartwiony chłopak.
- Nie wiem, wiem tylko to, że już się dla mnie nie liczy..
- Zamieszkasz u mnie, on nie będzie Cię poniżać i bić.. Nie pozwolę mu? - oczy mu lśniły w blasku.
- Nie Harry, nie będę Ci tego robić..- odsunęła się Lea.
Zatrzymując ją, Harry pocałował namiętnie jej usta.
- U mnie, dobrze? - patrzał na Nią.
- Jesteś pewien?
- Jestem.
Pojechali do domu Harry'ego, znajdował się za Londynem.
Była do villa.
Harry zaparkował, i zaprowadził Leę do domu.
- Witaj w Nowym Domu kochanie! - powiedział, zdejmując z Ciebie mokrą kurtkę.
- Harry, jak ty możesz..- powiedziała z niedowierzaniem.
- Co? Dla Ciebie wszystko- pocałował ją.
Nagle usłyszała dzwonek telefonu.
- Hallo? - powiedziała.
- Nie poznajesz mnie idiotko?..
--
Przeczytałeś - skomentuj.

16 komentarzy: